niedziela, 26 czerwca 2016

Niektórzy sądzą, że galeria sztuki to zwykła przestrzeń, białe ściany, kolejna wystawa, kilka godzin wernisażu, sklep z obrazami i rzeźbami i co tam jeszcze ... Niektórzy pomyślą ... taka tam fanaberia ..., ale Galeria to miejsce niezwykłe, trochę magiczne, świat po drugiej stronie lustra. Czuję to zwłaszcza wówczas, gdy odwiedzają moją galerię ludzie wrażliwi, nie kryjący emocji. Z początku nieśmiało ... czy wypada ... potem już śmielej o swoich odczuciach, o tym że kochają... sztukę, że jest im w życiu potrzebna.
Artysta tworząc swoje dzieło, tchnął w nie część swej duszy, odcisnął ślad przeżyć, myśli ... . Potem patrząc na obraz czy rzeźbę, mamy wrażenie, że "spływa to na nas", że "obraz z nami gada".
W otoczeniu sztuki łatwiej odrzucić banał codzienności, zatopić się w myślach i zacząć mówić duszą, o tym, co czujemy, myślimy, czego pragniemy.
Zauważam w gościach mojej galerii potrzebę ludzkiej rozmowy, może sztuka jest tylko pretekstem ..., a może najlepszym tematem, bo innym niż codzienne sprawy, pośpiech i rutyna, które odbierają nam to, co w nas najpiękniejsze, nasze duchowe wnętrze.
Kilka dni temu, po raz kolejny, przyjął moje zaproszenie do Galerii, na "czwartkowe pogawędki o sztuce" - pewien dżentelmen, Pan w wieku właściwym, o nienagannych manierach i niezawodnej pamięci. W otoczeniu sztuki, przy filiżance kawy, miło rozmawiało się o sztuce, o tym co piękne, szlachetne i ważne. Po to jest to miejsce, do którego zapraszam serdecznie.